wtorek, 31 marca 2015

Obrazek z lawendą

Już jakiś czas temu kupiłam suszoną lawendę, żeby stare obrazki i ramki zamienić w śliczne, lawenowe dekoracje. I dodatkową motywacją, żeby zrobić takowy obrazek był Jarmark. Pracy naprawdę niewiele, a obrazek w drewnianej ramce ze sklepu po 5 zł dostał nowe życie.

 
Drewnianą ramkę pomalowałam zrobioną przeze mnie farbą akrylową, czyli lakier akrylowy Flugger półmat wymieszałam z czarnym pigmentem.
Kiedy "farba" wyschła, pędzelkiem rozprowadziłam na ramce pastę do bielenia drewna firmy Starwax
Jak byk jest napisane na opakowaniu, że przeznaczona jest do drewna surowego, ale kto mi zabroni :)
Pastę przetarłam bawełnianą szmatką i już macie dowód na to, że na farbę akrylową też można nałożyć. Zostawiłam na nockę, żeby pasta wyschła, bo po nałożeniu jest lepiąca. I pamiętajcie, żeby nakładać pastę w gumowych rękawiczkach. Bardzo trudno ją zmyć.
 
Następnie wycięłam kawałek kanwy kupionej w pasmanterii i przykleiłam go klejem polimerowym do płyty znajdującej się w środku. Jeszcze tylko malutkie bukieciki lawendy. Przed przyklejeniem do kanwy spryskałam mocno lakierem do włosów.
Zrobiłam to, żeby były trwalsze, ale też nabrały koloru.
 
I to właśnie jest urok prostoty:)

Izerski Jarmark Rękodzieła i Sztuk Wszelakich

Witajcie :)
Zdaję sobie sprawę, że wszystkie jesteście już ogarnięte przedświątecznym szałem, ale spokojnie...
Ja poprzedni tydzień spędziłam na przygotowaniach do Izerskiego Jarmarku Rękodzieła i Sztuk Wszelakich w Kromnowie który odbył się w miniony weekend. Pomimo, że pogoda nie dopisywała, to Jarmark cieszył się dużą popularnością.
I warto było pojechać, żeby zobaczyć prace innych rękodzielników.
 
 
 
 
A tak wyglądała Artystyczna Galeria Izerska w starym kościele ewangelickim w Kromnowie 29.03.
 
 
 A w najbliższych dniach postaram się pokazać Wam jak najwięcej zdjęć przedmiotów, które zrobiłam na Jarmark.

sobota, 7 marca 2015

Szkatułka "Violetta"

Witajcie!
Tym, którzy nie wiedzą kim jest Violetta - zazdroszczę. Tym, którzy wiedzą - tłumaczyć nie trzeba.
A w skrócie: Violetta to bożyszcze dzisiejszych małolatek.
Wiki dzisiaj do jednej z tych fanek poszła na urodziny i prezent musiał być wyjątkowy.
I wyszło tak:
 
Wszystko jest wykonane metodą "na żelazko", czyli najpierw szkatułkę pomalowałam jedną warstwą jasnej farby akrylowej, a następnie pokryłam klejem MAGIC.
Kiedy klej już wysechł serwetki przyprasowałam żelazkiem przez papier do pieczenia.
Później już tylko lakierowanie lakierem Flugger półpołysk i gotowe!
W rzeczywistości zajęło mi to jednak mnóstwo czasu.

A w środku oczywiście Leon w serduszku:

 Mam nadzieję, że Julii szkatułka się podobała :)