Wielkimi krokami zbliżają się jesienne przeziębienia. Ozdobiłam niedawno chusteczniki, ale mam nadzieję, że w ten sposób kataru nie zachęcę.
Ten chustecznik został najpierw pomalowany czarną farbą akrylową - gdyby ktoś nie wiedział, to dlatego, żeby po przetarciu było widać ciemny podkład.
Kiedy farba akrylowa dokładnie wyschła pokryłam chustecznik farbą kredową Chalk Paint Annie Sloan w kolorze Pure. Następnie mocno przetarłam całość papierem ściernym.
I jeszcze wosk Clear wax Annie Sloan...
A proste drewniane serduszko ozdobiłam techniką decoupage i polakierowałam lakierem flugger.
Kiedy było suche przykleiłam na chustecznik klejem na gorąco.
Zawieszkę zrobiłam dawno temu z tej samej serwetki, ale z cieniowaniami.